Piotr Szucki | 03.1996 |
Czarnohora (zima 1996)W dniach 18.02-1.03.1996 roku kolejne wschodniokarpackie narciarskie wczasy wędrowne firma Pietrosul zorganizowała również w Czarnohorze. W imprezie wzięło udział sześć osób, w przeważającej części zamieszkujących tereny dawnej Rzeszy, a mianowicie trójka młodych szczecinian z Robertem Śledzińskim (Śledziem) na czele oraz weterani wschodniokarpackich imprez - Franek Foryś i Andrzej Poręba. Obfite opady śniegu (lawiny schodziły nawet w lasach) sprawiły, że kijowska władza, której uosobieniem był zastępca ministra od spraw nadzwyczajnych Wasyl Durdenec, wydała zakaz poruszania się po górach. Dodatkowym bodźcem do podjęcia tej decyzji były liczne wypadki śmiertelne w Czarnohorze i okolicy, jakie miały miejsce w ostatnich czasach, a zwłaszcza śmierć narciarza z Warszawy w lawinie na początku lutego i zasypanie 20 lutego przez lawinę na stokach Chomiaka wycieczki młodzieży z Kijowa. Zginęły wówczas trzy dziewczyny i jeden chłopiec. Niedawne wypadki śmiertelne na Koźmieskiej i pod Kukulem oraz ostatnie wydarzenia sprawiły, iż w dyrekcji Karpackiego Parku Narodowego poważnie zaczęto myśleć o powołaniu służby ratowniczej z prawdziwego zdarzenia. Naczelnik Kontrolno-Ratowniczej Służby Mychajło Sawczuk z Worochty ze swoim systemem wydawaniem nakazów i zakazów jest już tylko reliktem mijającej epoki. Mimo, zdawałoby się, nie sprzyjających warunków zajmowaliśmy się nie tylko przesiadywaniem w dyrekcji, prowadzeniem pertraktacji z naczelnikiem Sawczukiem, dyrektorką sportbazy na Zaroślaku i policją oraz popijaniem nalewki na złotym korzeniu z Iwanem Jurowyczem z Dzembroni, ale również uprawialiśmy narciarstwo na trasie między Howerlą i Popem Iwanem. Ze względów bezpieczeństwa (zagrożenie lawinowe) wybrano wariant wędrówki po północnej stronie głównego grzbietu Czarnohory. Komfortowe noclegi mieliśmy w sportbazie na Zaroślaku, w huculskiej chacie nad Dzembronią oraz w szałasach i domkach pasterskich pod Maryszewską, Szpyciami i Smotrcem. Wspaniałe zjazdy w różnych śniegach, rozległe widoki na najwyższe partie ukraińskich i rumuńskich Karpat Wschodnich, a także dania przygotowywane przez Śledzia były nagrodą za trudy poniesione w trakcie pracy nad filmem (z Andrzejem Porębą w roli głównej) nakręconym podczas imprezy. Film propaguje turystykę narciarską w Czarnohorze, zwłaszcza iż sfilmowano niezwykle mocne sceny. Między innymi: nagich osobników w śniegach Czarnohory na wysokości powyżej 2000 m, Franka w scenach kaskaderskich oraz wszystkie pięć córek Iwana z Dzembroni i jego piękną żonę, która je wszystkie wydała była na świat. Kalendarium:
|
Piotr Szucki | 03.1996 |